W Polsce jest coraz więcej kart kredytowych. Na dzień dzisiejszy naliczyć ich można ponad osiem milionów, z czego pół milina jest nieużywanych. Nigdy nie należeliśmy do zbytnich zwolenników tego plastikowego kartonika, nie ufając zasadzie, ze można coś pożyczyć na okres półtora miesiąca i później nic za to nie płacić ponad pożyczoną sumę. Jednakże zmieniło się to od czasu, kiedy banki zaostrzyły zasady przyznawania kredytów konsumpcyjnych. Karta kredytowa stała się rozwiązaniem zastępczym w takim przypadku. Jeżeli chcieliśmy za pożyczone pieniądze kupić na przykład telewizor, meble czy komputer, można zapłacić plastikowy pieniądzem i poczekać ze spłatą zobowiązania do maksymalnego okresu, czyli najczęściej ponad pięćdziesięciu dni. Po tym okresie spłacamy minimalną sumę a reszta traktowana jest jako kredyt. Należy tylko pamiętać, że taki kredyt jest o wiele wyżej oprocentowany. Wysokość ta jest wyższa zazwyczaj o połowę niż w przypadku zwykłej pożyczki. Rozwiązanie polegające na skorzystaniu z karty jako kredytu trwającego dłużej niż wspomniane pięćdziesiąt dni, jest dość niekorzystne i mogą tak postąpić tylko te osoby, które nie mają szans na uzyskanie normalnego kredytu w banku a są pewne, że go spłacą, albo te osoby, które muszą z takiego rozwiązania skorzystać naprawdę wyjątkowo i to w jak najkrótszym czasie jego spłaty. Nie zmienia to jednak faktu, zę sama karta kredytowa jest bardzo przydatnym narzędziem.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply